Dzieje amerykańskiej Polonii
rozmowa z prof. Szymczakiem

 
Panie profesorze, jeszcze przed powstaniem Kongresu Polonii Amerykańskiej w Stanach Zjednoczonych istniały dziesiątki, jeśli nie setki, polskich organizacji. Jak doszło do powstania KPA?

  Kongres Polonii Amerykańskiej został utworzony w okresie II wojny światowej w odpowiedzi na sytuację w e wschodniej Europie. Szczególnie chodziło o sytuacę w Polsce. Pojawiła się wtedy obawa, że Stany Zjednoczone nie będą wspierały polskiego rządu na wygnaniu, tak jakby tego chcieli Amerykanie polskiego pochodzenia. Dlatego zdecydowano się stworzyć organizację, która mogłaby wywierać naciski na rząd Franklina Delano Roosevelta (prezydent USA w latach 1933 -- 1945) . Twórcom Kongresu Polonii Amerykańskiej chodziło o taki rodzaj nacisków, który zapewniłby, że ani prezydent, ani Departament Stanu nie zapomną o prawach Polski. W tym okresie działało około 10 tysięcy polsko-amerykańskich organizacji różnego typu: kluby, stowarzyszenia itd. Polsko-amerykańska społeczność miała 9 dzienników i ponad sto innych regularnie ukazujących się publikacji.

Na czym polegały problemy polonii amerykańskiej?

Polsko-amerykańska społeczność w okresie II wojny światowej, przynajmniej do roku 1944, była podzielona i istniały co najmniej trzy oddzielne grupy. Pierwszy o środek polityczny w odpowiedzi na rozwój sytuacji w Europie powstał w roku 1942 z inicjatywy Amerykanów polskiego pochodzenia w Nowym Jorku. Tworzyły go osoby zbliżone do dziennika "Nowy Świat". Wydawcą "Nowego Świata" był Franciszek Węgrzynek. Głównym publicystą tego dziennika był Ignacy Matuszewski, były minister skarbu w rządzie marszałka Piłsudskiego. Węgrzynek, Matuszewski i inni na wschodnim wybrzeżu USA założyli Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia -- szerzej znany jako KNAPP. Była to niewielka organizacja skupiająca może 2500 członków, głównie na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, która jednak kontrolowała dwa podstawowe polskie dzienniki i stała się dla Amerykanów wyrzutem sumienia oraz cierniem w sumieniu Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. KNAPP, organizacja utworzona w roku 1942, prawie natychmiast zaatakowała polski rząd na wygnaniu za to, że jego polityka wobec Związku Radzieckiego jest zbyt łagodna. Przedstawicielom organizacji nie podobał się układ podpisany przez generała Władysława Sikorskiego w lipcu 1941 r. ze Związkiem Radzieckim, ponieważ nie przewidywano w nim jednoznacznie, że wschodnie ziemie Polski zostaną jej zwrócone. KNAPP, na łamach dziennika "Nowy Świat" i działającego w Detroit "Dziennika Polskiego" wydawanego przez Franciszka Januszewskiego, krytykował resztę Polonii za to, że nie podziela jego stanowiska wobec polityki wschodniej rządu gen. Sikorskiego. Należy tutaj podkreślić, że Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia wspierał ideę polskiego rządu na wygnaniu. Uważał jednak, że jego polityka wobec Związku Radzieckiego jest zbyt kompromisowa. W Chicago działali bardziej umiarkowani Polacy. Ich działalność koncentrowała się wokół dwóch stowarzyszeń: Polskiego Związku Narodowego (Polish National Alliance) i Polskiego Związku Rzymskokatolickiego (Polish Roman Catholic Union) . Polacy z Chicago mieli duży u dział w stworzeniu o rganizacji pod nazwą Rada Polsko-Amerykańska (Polish A merican Council) . Rada Polsko-Amerykańska utworzona w roku 1941 była organizacją dobroczynną powołaną w celu pomocy polskim uchodźcom wojennym. Statut Rady Polsko-Amerykańskiej jako organizacji dobroczynnej działającej w Stanach Z jednoczonych jednoznacznie zabraniał prowadzenia tej organizacji działalności politycznej. Dlatego nowojorski KNAPP wielokrotnie krytykował Radę Polsko-Amerykańską, ponieważ była to o rganizacja charytatywna bez żadnego programu politycznego.

I stniała jeszcze trzecia organizacja. Jej działalność skupiała się w Detroit w stanie Michigan wokół dziennika "Głos Ludowy". Grupa ta współpracowała z amerykańskimi związkami zawodowymi, które były w tym okresie wyraźnie lewicowe. Np. "Głos Ludowy" był prawie kopią dziennika Komunistycznej Partii USA "Daily Worker". Nakład "Głosu Ludowego" był nieznaczny, mimo tego jednak Polacy z Detroit -- znani jako lewicowcy -- sprawili sporo kłopotów, zarówno polskiemu rządowi na wygnaniu, jak i Amerykanom polskiego pochodzenia. Spośród trzech przywódców najważniejszym był profesor Oskar Lange z Uniwersytetu Chicagowskiego (University of Chicago) , słynny ekonomista, znany o czywiście także w powojennej Polsce. Oskar Lange już pod koniec roku 1942 i na początku roku 1943 zajmował stanowisko przeciwne polskiemu rządowi na wygnaniu w Londynie. Drugim znanym lewakiem był Leo (Leon) Krzycki, przywódca grupy Amerykański Kongres Słowian (A merican Slavic Congress) . Organizacja ta chełpiła się, że jest rodzajem parasola organizacyjnego, reprezentacją milionów Amerykanów słowiańskiego pochodzenia. Jeszcze przed rokiem 1943 zajmowała ona coraz bardziej proradzieckie stanowisko i oczywiście jej przedstawiciele byli wielkimi zwolennikami prezydenta Franklina Delano Roosevelta, tak samo jak amerykańska Partia Komunistyczna w tym okresie. Był jeszcze jeden działacz lewicowy zbliżony do grupy w Detroit -- ksiądz Kościoła rzymskokatolickiego, ojciec Stanisław Orlemański. Ojciec Orlemański w roku 1943 założył Ligę Kościuszkowską (Kosciuszko League) w celu -- jak twierdził -- wspierania Dywizji im. Tadeusza Kościuszki dowodzonej przez generała Berlinga.

Wymieniam te postaci dlatego, że moim zdaniem to działalność tej niewielkiej organizacji paradoksalnie pomogła się zbliżyć różnym Polakom. Z wiązek prawicowego KNAPP z bardziej umiarkowanymi organizacjami polskimi w Chicago stał się możliwy bowiem obydwie organizacje sprzeciwiały się działalności grupy w Detroit.

Kim byli założyciele Kongresu Polonii Amerykańskiej, kim byli pierwsi przywódcy tej organizacji?

Po odkryciu Katynia przez Niemców polski rząd na wygnaniu zażądał, aby Międzynarodowy Czerwony Krzyż przeprowadził dochodzenie w sprawie tej zbrodni. Związek Radziecki wykorzystał to jako pretekst, by zerwać stosunki z polskim rządem na wygnaniu. Większość Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych, oczywiście nie licząc niewielkiej grupy "Głosu Ludowego", opowiadała się za rządem polskim na wygnaniu -- co do tego nie było żadnych wątpliwości. W sytuacji kiedy nie było polsko-radzieckich stosunków dyplomatycznych, z chwilą powstania w Moskwie Związku Patriotów Polskich rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę radziecka propaganda przeciwko polskiemu rządowi na wygnaniu. Dlatego w roku 1944 prezes Polskiego Związku Narodowego w Chicago Karol Rozmarek odegrał kluczową rolę w zbliżeniu Komitetu Narodowego Amerykanów Polskiego Pochodzenia i dużych polskich stowarzyszeń działających w Chicago. Rozmarek rozumiał, że nie można zbudować takiej o rganizacji, która stanowiłaby rodzaj parasola organizacyjnego i broniła polskiego rządu na wygnaniu przed atakami "Głosu Ludowego", i oczywiście Moskwy, bez poparcia Komitetu Narodowego Amerykanów Polskiego Pochodzenia. Karol Rozmarek miał duży udział w zbliżeniu prawicowego KNAPP z bardziej umiarkowanymi Polakami w Chicago w celu stworzenia Kongresu Polonii Amerykańskiej w maju 1944 roku w Buffalo w stanie Nowy Jork.

Większość Polaków w tym okresie była zwolennikami Partii Demokratycznej i polityki "Nowego Ładu" Franklina Delano Roosevelta. Jak administracja zareagowała na powstanie KPA, na coraz bardziej samodzielne stanowisko polskiej grupy w polityce zagranicznej?

Administracja w o kresie I I wojny światowej była zainteresowana działalnością wszystkich grup etnicznych. Dlatego stworzyła Oddział Obcych Narodowości Biura Służby Strategicznej (Office o f Strategic Services Foreign Nationalities Branch -- OSS FNB. OSS stała się zalążkiem późniejszej Centralnej Agencji Wywiadowczej -- przyp. T. Z. ), żeby obserwować wydarzenia w amerykańskim środowisku etnicznym. Z adaniem OSS FNB nie było szpiegowanie tych licznych grup etnicznych, ale analizowanie ich prasy i działalności w celu określenia stanowiska tych grup wobec wydarzeń w Europie i ich o jczyźnie.

Oczywiście Polacy stanowiący największą słowiańską mniejszość narodową w Stanach Zjednoczonych znaleźli się w centrum zainteresowania OSS FNB. Już w roku 1943, zaraz po odkryciu Katynia OSS FNB dostrzegła niebezpieczeństwa wynikające z takiego rozwoju sytuacji. "Zaistniała sytuacja -- donosił OSS FNB do centrali -- nie tylko w dziedzinie światowej polityki, ale także w amerykańskiej polityce wewnętrznej stwarza poważne niebezpieczeństwa dla porządku publicznego. Zagrożenia te wymagają ostrożnego przywództwa w wielu dziedzinach, ponieważ sprawa katyńska i odmiana losu Polaków w Londynie spowodowała odrodzenie się nacjonalistycznych uczuć wśród Amerykanów polskiego pochodzenia. Już teraz przyczyniło się to do rozbudzenia ducha nielicznych kongresmanów polskiego pochodzenia". OSS FNB groził znaczącymi działaniami Polonii na rzecz rządu londyńskiego. W roku 1944 ostrzeżenia OSS FNB stawały się coraz poważniejsze.

Działalność grup etnicznych była przedmiotem zainteresowania nie tylko władz amerykańskich. Czy zwracała także uwagę Kremla?

Dla Związku Radzieckiego walka z działalnością takich grup stała się jednym z podstawowych zadań propagandowych. Oczywiście, Moskwa u żywała amerykańskiej Partii Komunistycznej i jej codziennego pisma "Daily Worker" w Nowym Jorku.

W kampanii tej korzystano z takich organizacji jak Komitet Przyjaźni Amerykańsko-Radzieckiej (US-Soviet Friendship Committee) założony przez Amerykanów anglosaskiego pochodzenia, przez lewicujących A merykanów, którzy u ważali, że ciężar prowadzenia w ojny spoczywa na Związku Radzieckim, i chcieli pokazać swoje poparcie. W takiej działalności były używane także niektóre odłamy grup etnicznych, jak chociażby wspomniana grupa związana z "Głosem Ludowym" w Detroit.

Oświadczenia przedstawiane przez Langego, Krzyckiego i Orlemańskiego -- lewicowców z Detroit -- były prawie natychmiast przedrukowywane w dziennikach takich jak "Prawda" i "Izwiestia". Lange, Krzycki i Orlemański byli cytowani jako przedstawiciele polskiego środowiska w Stanach Z jednoczonych, co o czywiście zirytowało grupy umiarkowanych Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Oskar Lange i ojciec Orlemański w roku 1944 zostali zaproszeni do Związku Radzieckiego, aby w Moskwie dyskutować ze Stalinem stosunki radziecko-polskie. Stalin był zafascynowany Langem i Orlemańskim i kilka razy proponował, aby Orlemański, Lange i Krzycki weszli w skład polskiego rządu tymczasowego. Sugestie takie -- zdaniem ówczesnego ambasadora Stanów Zjednoczonych W. Averella Harrimana -- były nieprawdopodobne, ponieważ byli oni o bywatelami Stanów Z jednoczonych. W rezultacie prawie każda polska gazeta wydawana w Stanach Zjednoczonych traktowała Langego i Orlemańskiego, a także Krzyckiego jak zdrajców.

Do wizyty Orlemańskiego i Langego w Moskwie doszło krótko przed powstaniem Kongresu Polonii A merykańskiej. Zdjęcie z powitania polskiego księdza katolickiego ze Stanów Zjednoczonych przez Stalina obiegło czołówki wszystkich dzienników w Stanach Z jednoczonych, stając się kolejnym bodźcem dla twórców Kongresu Polonii Amerykańskiej do walki z tego rodzaju propagandą, z tego rodzaju wizerunkiem Amerykanów polskiego pochodzenia.

Jak pan ocenia osiągnięcia, wpływ KPA w tych pierwszych latach działalności?

Trzeba zrozumieć, że wpływ Polonii przed Powstaniem Warszawskim, w czasie jego trwania i po upadku był bardziej moralny niż polityczny. Polonia działała w celu poruszenia sumieniem A merykanów, ale przypominała administracji Roosevelta, aby pozostała wierna zasadom Karty Atlantyckiej, często wywołując zażenowanie przedstawicieli USA -- jednak nie mogła zmienić amerykańskiej polityki. Rozpacz Polonii po upadku Powstania Warszawskiego i troska o losy Polski po wojnie były szczere. Nie ma wątpliwości, że Polonia bardzo się starała, ale po prostu nie mogła zmienić amerykańskiej polityki z dwóch powodów: Roosevelt i jego administracja za każdą cenę chciała utrzymać Związek Radziecki w antyhitlerowskiej koalicji; Stany Zjednoczone wszelkimi sposobami starały się wciągnąć Związek Radziecki w wojnę z Japonią na Pacyfiku.

Z tego powodu administracja Roosevelta nie pozwoliła, aby jakikolwiek "polski problem" pokrzyżował rozwijające się -- zdaniem Roosevelta -- stosunki amerykańsko-radzieckie. Dlatego działalność KPA miała głównie moralne znaczenie, była dla administracji prezydenta Roosevelta przypomnieniem ideałów Karty A tlantyckiej i jej własnych zasad. Oczywiście, w krańcowych doświadczeniach w ojny zasady te często schodziły na dalszy plan.

Rozmawiał: Tadeusz Zachurski

Profesor Robert Szymczak -- wykładowca, historyk Uniwersytetu Stanu Pensylwania (The Pennsylvania State University) , badacz Polonii amerykańskiej.