więcej







Ziemia – Ojczyzna ludzi

część 5.

 

Żyjemy w ważnym okresie, to nasze pokolenie weszło w niesamowitą technikę, odwróciliśmy ziemię o 190 stopni, ale tym samym zrujnowaliśmy ją prawie nieodwracalnie. Zatraciliśmy sumienia, nasza arogancja i pazerność nie zna granic. Weszliśmy w erę znieczulicy, nie zauważamy tych, którzy mają nieco mniej, staliśmy się zbyt agresywni i utopijni. Przed nami jednak stają niesamowite wyzwania, którym musimy sprostać.

Nasze stulecie ma wykarmić i utrzymać 9 miliardów istnień ludzkich, dotychczasowym sposobem tego nie uczynimy. Gdzie mamy szukać sprawiedliwości kiedy tylko 20% światowej populacji zużywa aż 80 % ziemskich zasobów. Jaka pomoc płynie ze świata dla państw rozwijających się skoro wydaje się na zbrojenie 12% więcej. Ciężko nam się pogodzić kiedy odchodzi z tego świata jedna osoba, ale potrafimy godzić się z tym, że 5 tysięcy ludzi dziennie umiera z powodu zanieczyszczenia wody pitnej. Jak dbamy o świat gdy aż miliard ludzi nie ma dostępu do zdatnej wody, a następny miliard chodzi głodny. Czym mierzymy czułość serc ludzkich, jakimi kryteriami kierujemy się gromadząc bogactwa do opamiętania?  Ponad połowa zbóż, produkowanych na świecie przeznacza się na paszę dla zwierząt lub na biopaliwa. Trwałego uszczerbku doznało 40%  ziem uprawnych, kurczą się lasy w zawrotnym tempie, każdego roku znika ich bagatela 13 milionów hektarów. Zagrożone wymarciem są gatunki: co czwarty ssak, co ósmy ptak i co trzeci płaz. Tysiąc razy szybciej wymierają komórki. Czy możemy sobie wyobrazić, że za 40 lat nie będzie w oceanie ryb?, oczywiście jeśli utrzyma się tempo połowów. Najcieplejszy okres w historii, to ostatnie 15 lat. Oto kilka danych przypominających o nadchodzącej tragedii. Pokrywa lodowa o 40% cieńsza niż 40 lat temu. W nadchodzącym czterdziestoleciu będzie, co najmniej 250 milionów uciekinierów klimatycznych. Wszyscy partycypujemy w kosztach naszych działań, choć nie każdy brał w nich udział. Już istnieją na pustyni wielkie niczym miasta obozy uchodźców, wszyscy oni stanęli na skraju drogi, gdzie i my się wkrótce znajdziemy. Oni wczoraj, my może jutro…Jak już wspomniałem budujemy mury nienawiści by dzielić narody, odgrodzić szczęście jednych od cierpienia drugich. Jestem przekonany, że jeden dobry człowiek potrafi zburzyć każdy mur stawiany ręką niedobrego człowieka. Czworo z pięciorga dzieci na świecie chodzi do szkoły, dlaczego nie wszyscy, bo lepiej rządzić analfabetą! Jednakże edukacja nigdy nie była dostępna dla tak wielu ludzi każdy i bogaty i biedny może wnieść swój wkład. Lesotho to Afrykański ubogi kraj położony blisko RPA relatywnie inwestuje w kształcenie obywateli. Katar, choć bogaty postąpił podobnie, zmiarkował, że bogactwo bez wykształcenia nic nie znaczy. Moim zdaniem całym bogactwem człowieka jest wiedza, choć nie zawsze wykorzystana zawodowo podnosi rangę człowieka. Kultura, wykształcenie, badania i innowacje – oto niewyczerpane zasoby świata.

Wiele organizacji pozarządowych pragnie udowodnić, że solidarność międzyludzka jeszcze istnieje i ma wielką przewagę nad niesamowitym egoizmem. Dokuczliwa nędza i cierpienie nie zrozumiałe dla każdego – to oblicze naszego wieku, to sroga rzeczywistość. Właśnie w biednym i cierpiącym Bangladeszu powstała wspaniała inicjatywa ( dlaczego nie w Niemczech, USA itp.) pewien człowiek zacny i  bogaty, ale z sercem,( co u takich rzadkością )założył bank, który pożycza tylko biednym. Tym sposobem w ciągu 30 lat zmienił życie aż 150 milionom ludzi na całym świecie. Przykłady bogactwa można mnożyć, dobroci rzadko. Biedny nie może pomóc materialnie choć ma serce i chyba  tylko dlatego nie ma  pieniędzy.

 

Jedynym kontynentem na świecie, do którego wnętrza nie zaglądano jest Antarktyda. Posiada ogromne zasoby naturalne. Traktat podpisany przez 49 państw zabrania korzystania z owych bogactw. To rezerwat spokoju i nauki, wspólne dobro ludzkości, na razie! Myślę, że kiedy zabraknie ropy znajdzie się jakiś mocarz, który pogwałci wszystkie traktaty i prawa, skoro robi się wojny i zabiera siłą obcy dobytek! Dzisiaj łamie się wszystkie możliwe prawa ponieważ są równi i równiejsi, którym wszystko wolno, innymi słowy są ponad prawem.

Idea powstania parków naturalnych powstała ponad wiek temu, zajmują one 13% powierzchni kontynentów. W owych parkach działalność ludzka idzie w parze z ochroną gatunków gleb i krajobrazów, to nie musi być wyjątkiem - może stać się regułą. Wojna z reguły zabija i niszczy w Korei Południowej doszczętnie zniszczyła lasy. Koreańczycy jednak szybko pojęli znaczenie przyrody w życiu człowieka i dzięki narodowemu programowi rekultywacji terenów leśnych znów pokrywają one 65% powierzchni kraju. Wykorzystuje się makulaturę do ponownego wytwarzania papieru.

Kostaryka niewielki kraj, ale bez zapędów zbrojnych, od niego powinny się uczyć napinający muskuły. Ten mały kraj nie posiada w ogóle armii, wszystkie środki przeznaczył na edukację, ochronę środowiska i ochronę lasu pierwotnego.” Na pewno lepiej byłoby na świecie bez wielkich wojen i armatnich salw” śpiewał Piotr Janczerski. Dlaczego te słowa są tak trudne do zrozumienia, a no dlatego, że zbyt mało inwestujemy w edukację.

 Gabon to wiodący mędrzec światowej klasy, doskonale rozumie przyrodę i wie, iż jedno drzewo rośnie tyle samo, co pokolenie ( średnio siedemdziesiąt lat. Gabon to małe Afrykańskie państwo – mówią, że to trzeci świat, ale pierwszy w myśleniu. Lubimy się śmiać z innych, a nie potrafimy dostrzec szkolnych błędów wszak uważamy się za wielką cywilizację, a rzeczywiście nią nie jesteśmy. Ci Afrykańczycy prowadzą wycinkę selektywną, wycina nie więcej niż jedno drzewo na hektar lasu. Choć drewno jest kluczowym zasobem ekonomicznym tego kraju, ludzie pozwalają drzewom odrosnąć. Ktoś mądry napisał program bezpiecznego zarządzania lasem więc powinniśmy go przestrzegać. Musimy nauczyć się sprawiedliwego, zdrowego handlu i zasad uczciwości. Wtedy skorzysta sprzedający i kupujący równocześnie, każdy zarobi na godziwe życie. Nauczyliśmy się żydowskiej lichwy: wycisnąć z człowieka ile się da – to przestarzała i prymitywna metoda zarabiania pieniędzy przynosząca człowiekowi hańbę. Coraz częściej słyszymy o równości i sprawiedliwości światowej, która w ogóle nie istnieje. Jaka to równość kiedy jednym rolnikom za narzędzia służą własne ręce, a inni obok posługują się maszynami i dotacjami rządowymi. Istnieje rolnictwo na ludzką skalę, które potrafi wyżywić wszystkich ludzi, jeśli produkcja mięsa nie będzie odbierała ludziom chleba. Są jeszcze na świecie prawdziwi rybacy potrafiący szanować skarby mórz. Pracowałem niegdyś na morzu i nauczono mnie kultury morskiej od A do Z, łowienie ryb również do niej należy. Wszystko jest możliwe, tylko potrzeba ludziom dobrej woli, by realizować ambitne plany. Dlaczego pieniądz przesłonił ambicje i styl człowieka, czemu stał się najważniejszy? Można przecież produkować własne energie czego przykładem jest niemieckie miasto Fryburg i wiele  jemu podobnych, ostatnio dołączył do nich jako tysięczne miasto Bombaj. Niektóre państwa jak: Nowa Zelandia, Islandia, Austria, Szwecja i wiele innych za priorytet uznały rozwój odnawialnych źródeł energii. Większość, bo aż 80% zużywanej przez nas energii pochodzi ze źródeł kopalnych. Buduje się wciąż nowe elektrownie węglowe, w Chinach powstają co tydzień trzy. Dania poszła jeszcze dalej, powstał tam prototyp elektrowni węglowej, która węgiel wydziela do gleby nie do powietrza.  Może jest to dobry kierunek, może to myśl przyszłości, może przebudzenie! Islandia może się pochwalić nowoczesną  elektrownią zasilaną ciepłem ziemi - energią geotermalną. Sam Bóg daje nam wiele przykładów łatwej, nigdy nie wyczerpującej się energii. Stworzył na ten przykład węża morskiego, który leżąc na powierzchni wody chłonie energię morskich fal i przetwarza na elektryczną. Są podobne ryby i inne gatunki pokazujące człowiekowi dość tajników, ale nas jakoś niewiele interesuje. Europa przoduje we wszystkim, a mówią, że USA zapanowały nad światową techniką. Wystarczy popatrzeć na prymitywne koleje osiągające szybkość 60 km/godz. gdzie w Europie przekraczają pięciokrotne szybkości. Energia – szczególnie ważna w dobie sztucznego kryzysu. Ropa się kończy – co dalej! Chyba nie chcemy porzucić w rowie naszych pięknych pojazdów (Mercedesów czy Lincolnów)z powodu braku paliwa. Może najwyższy czas pójść w ślady Kostaryki, porzucić ambicje wojenne, a zająć się ludźmi i za te pieniądze poszukać paliw alternatywnych. Może trzeba podpatrzyć mądrzejszych od nas i przyznać się do tego, że jesteśmy nieco w tyle.

 Na duńskim wybrzeżu istnieją farmy wiatrowe produkujące 20% krajowej energii. Mówią, że  Stany Zjednoczone, Chiny, Indie  Niemcy i Hiszpania  inwestują najwięcej w energię odnawialną choć prócz stworzenia nowych miejsc pracy (2.5 miliona) rezultatów nie sposób dostrzec. Może energia słoneczna, farmy wiatrowe, może jeszcze coś innego? Czy są na ziemi miejsca gdzie nie wieje wiatr, gdzie nie płyną rzeki, gdzie nie świeci słońce? Z tym ostatnim można polemizować, kiedy weźmiemy pod uwagę Arktykę gdzie podczas długiej zimy panuje wieczna noc. Jak opowiada piosenka Kory „ nie ma wody na pustyni,” ale grzeje  słońce, które jest najznakomitszym i niewyczerpalnym źródłem energii. Słońce w ciągu 90 minut potrafi wytworzyć tyle energii, ile cała ludność świata zużywa w ciągu całego roku. Dlaczego my Homo Sapiens nie potrafimy naśladować roślin i ujarzmiać promieni słońca. Skoro z łatwością potrafiliśmy sprowadzić ludzi do godności niewolnika, możemy zniewalać wszystko nawet słońce. Już najwyższy czas, by odłożyć wielkie wiertła przenikające do pokładów roponośnych, a spojrzeć w niebo i tam czegoś szukać. Latamy na inne planety, choć one same przychodzą na ziemię w różnych postaciach, choćby niezbędnej do życia energii. Lubimy eksperymenty w kosmosie, powróćmy  pokornie na ziemię, tu nasze życie.

Spróbujmy postępować jak istoty rozumne, pieniądze to nie wszystko, niech chociaż zostanie w nas cząstka instynktu ludzkiego. Zlikwidujmy chlewnie, w których świnie wiszą na pasach, by pozbawione ruchu szybciej się tuczyły, hodowle drobiu w zatłoczonych pomieszczeniach stworzonych w tym samym celu, karmione w nieludzki sposób, hodowle bydła bez źdźbła trawy, bez widoku łąki. To typowe krematoria XXI wieku dla zwierząt. Zaniechajmy tych szklarni gdzie wstrzykuje się do pomidorów i innych owoców truciznę w postaci denaturatu, a nawet moczu, a to tylko dlatego by zarobić szybkie pieniądze. To są tylko niektóre przykłady zwierzęcego postępowania, nie wspomnę o celowych zatruciach wody itp. Szybko!, jeszcze szybciej! Czas to pieniądz, ale nie zapominajmy, że ziemia to ludzie.

Postarajmy się postawić na nogi świat przewrócony przez naszą „cywilizację” i zachłanność do góry nogami. Szukajmy czystej wody i nie zatruwajmy tej, co jeszcze pozostała. Pracujmy nad lekami, które leczą choroby (często wszczepione przez samego człowieka), nie traćmy czasu na leki, które szkodzą i zabijają. Skoro wszyscy możemy się pomieścić na terytorium jednego stanu, nie musimy pozbywać się ludzi. Chleba, wody i tlenu wystarczy dla nas wszystkich, a bogacze żyją tyle samo co biedni więc nie muszą gromadzić olbrzymich  zapasów wszak życia nikt nie bisuje. Jest czas na gromadzenie i jest czas na umieranie. Rozkwita nowoczesne niewolnictwo, całodobowa dyspozycyjność pracownika, niewymierne godziny pracy, głodowe pasje – to tylko po to by ktoś powiększał konto. Choć jesteśmy coraz bardziej wykształceni brakuje nam wizji solidarności, zbliżenia narodów, zwykłego człowieczeństwa. Brakuje nam coraz częściej Boga, bez którego życie jest tylko jakimś koszmarem, bezmyślną gonitwą prowadzącą do nikąd. Nie ważne to co było, ważne co pozostaje. Wszyscy stanęliśmy na wielkim rozdrożu historii, której  ciąg dalszy wkrótce dopiszemy. Jest bogactwo i jest nędza, są wojny i jest pokój, jest szatan i jest Bóg. W jakim kierunku pójdziemy zależy od nas- wybierajmy więc! Pozostawmy jedynie piękno i prostotę, którą tworzy.

Śnieg jest piękny, bo ma jeden kolor, morze zachwyca gdyż stanowi jedną płaszczyznę. Zarówno śnieg jak i morze oczarowują swoją prostotą.

 

Władysław Panasiuk